Za pomocą paradoksalnych rozumowań sofiści uczyli sztuki przekonywania.
Dobrze zbudowany paradoks był dla nich głównym narzędziem
skutecznego prowadzenia sporu. Oto przykład takiego opartego na
paradoksie zwycięstwa, wzięty z platońskiego dialogu "Eudytem".
Eudytem pokazuje swoją sztukę dyskusji ze znacznie mniej doświadczonym
Kleiniasem.
Punktem wyjścia jest wspólnie uzgodniona teza, że to mądrzy ludzie, nie
zaś głupi, są tymi, którzy się uczą. Oto fragment dyskusji:
- Więc prawda, że kiedyście się uczyli, to jeszcze nie wiedzieliście
tego, czegoście się uczyli?
- Nie - powiada Kleinias
- Więc czyście byli mądrzy, kiedyście tego nie wiedzieli?
- Ano nie - mówi.
- Nieprawdaż, więc jeśli nie mądrzy, to głupi?
- Tak jest.
- Więc wy ucząc się czegoście nie wiedzieli, uczyliście się jako głupi?
- Tak
- Więc głupi się uczą na mądrych Kleiniaszu, a nie mądrzy, jak się
tobie wydaje.
W tym przykładzie widać sofistyczne sztuczki: żonglowanie
subtelnymi odcieniami znaczeń, wykorzystywanie niedookreśloności
stosowanych pojęć, czy wreszcie - żerowanie na braku wyrobienia i
naiwności przeciwnika. Z wytrawnym dyskutantem, Eudytem
ponosi jednak porażkę. Bo w końcu o to tutaj chodziło - o zwycięstwo za
wszelką cenę w potyczce, którą była dyskusja.